Chwila zapamiętana godziną nocy, która chwilą nie pozostanie. Za kwadrans północ – kończy się wtorek. Za chwilę przywita nas środa. W kolejną dobę przechodzę zapisem wydarzenia artystycznego, w którym uczestniczyłem.
Swoją refleksję rozpoczynam wierszem bez tytułu z książki poetyckiej EDYTY KULCZAK, pt. ” PROJEKCJA OBRAZÓW” /nowy plik/:
rozproszą twoją krzykliwą cielesność
i nie znaczącą za wiele
wyciąganie ręki skończy się ściąganiem
z piedestału – gdy wdrapiesz się
na zaplanowaną przez siebie konstrukcję –
z daleka jesteś mały
Godziny wieczorne – dnia 21 lutego upłynęły wartko, podczas spotkania w Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Książka poetycka autorstwa Edyty Kulczak, to 50 wierszy, z których większość autorka zaprezentowała na tle obrazów profesora Bohdana Cieślaka i muzyki Roberta Łuczaka. Wydarzenie artystyczne, jakie porą wtorkowego wieczoru miało miejsce, polegało na połączeniu trzech sztuk, pisanych wielką literą: Poezji. Obrazu i Muzyki. To wspaniała triada. Liczne grono przybyłych na prezentację przeżyło niesamowitą przygodę płynącą słowem i obrazem z ekranu, ukazującego – to co słowem kreślone. Słowo wkomponowane w obraz, czy obraz wkomponowany w słowo? To rozstrzygnęła późniejsza dyskusja. W moim odczuciu – to właśnie obrazy stanowiły inspirację do wierszy i zdecydowały o pogłębieniu dramaturgii płynącej obrazami z ekranu. W wielkim skrócie, pragnę się podzielić własnymi odczuciami, przeżywaniem tego, czego doświadczyłem. Na prezentowanych obrazach widziałem małych ludzi w zderzeniu z groźbą zatracenia swego jestestwa, płynącą z bezsilności człowieka wobec okrucieństwa świata, który oddaje we władanie bryłę znaczoną wszechmocną równością i nierównością boków, systematycznością przekątnych, wzorami pól powierzchni, wysublimowanych zatraceniem człowieczeństwa, ludzkich odruchów błądzących w perspektywie normalności, sztampą przepadającą w przestrzeni zatracenia… Czy pomoże drabina sięgająca nieboskłonu? Czy potrafimy się po niej wspinać ponad drapieżne ptaki okupujące niebo? Obrazy, Muzyka, Słowo… Ze swej strony, dodaję jeszcze jedno spostrzeżenie – absolutne emocjonalne zaangażowanie przybyłych na ten spektakl gości, którzy na pewno wynieśli z niego przesłanie: Jesteśmy maleńką cząstką wszechświata, zagubioną w mroku złowieszczej technologii.
Ku chwale Edyty Kulczak, Bohdana Cieślaka i Roberta Łuczaka, ta mała cząstka, ten impuls wierszem, obrazem i muzyką niesiony, przeobraża się w heroiczny sposób walki o przetrwanie, o którym zawsze należy pamiętać:
– gdy wdrapiesz się
na zaplanowaną przez siebie konstrukcję –
z daleka jesteś mały
Kończę wywód dotyczący twórczych zmagań poetki – Edyty Kulczak, rysownika – Bohdana Cieślaka i kompozytora – Roberta Łuczaka, gdyż pragnę tu i teraz znaleźć się w ramionach Orfeusza, by dnia następnego pogrążyć się w lekturze wierszy „PROJEKCJA OBRAZÓW”, pośród których w tej chwili, po północy, przywoływałem jeden z utworów wskrzeszony obrazem, który zaistniał nowatorską, nie do końca optymistyczną wizją jutra. Pozostaje nadzieja na słowa, które przybliżą nas do lepszego jutra, być może zaistnieją zwariowanym optymizmem. Pojawia się też oczekiwanie na obraz gdzie łąki utoną w zieleni, gdzie zwykły kwiat bzu – poetyckim natchnieniem uśmiechnie się do alergii, która wszędobylska. Ważne, że potrafimy obrazom i słowom, utonąć w muzyce, która wydobywa najpiękniejsze akordy przeżytych dni, pozwala na dotyk nadziei. Pozdrawiam serdecznie – Edytę, podziwiając Jej aktywność na płaszczyźnie twórczej oraz inicjatyw artystycznych, które otwierają na oścież okna i drzwi dla poezji, dla słowa, którego wciąż za mało. Bohdanowi gratuluję obrazów, które mimo ciężaru bloków, tak geometrycznie wyważonych, nie zdołają pozbawić nas oddechu w przestrzeni zamkniętej perspektywą niepewności.
Pozostający nocną porą; Słowem, Obrazem i Muzyką – Zygmunt Dekiert.
Gratuluję Twórcom, pozdrawiam uczestników i DOBRANOC.
wiersze: Edyta Kulczak
rysunki: Bohdan Cieślak
muzyka: Robert Łuczak
projekcje wideo: Zbigniew Twardowski
foto: Witold Zakrzewski